Saturday 19 September 2009

Nowa serweta, dzem malinowy i wyroznienia


Chociaz nie podejrzewalam siebie samej nigdy o podobne rzeczy, po wizytach na kilku blogach na ktorych przetwory prezentuja sie tak zachecajaco, postanowilam sama sprobowac i zrobilam wczoraj dzem malinowy:). Wyszlo zaledwie kilka sloiczkow, ale smakuja ok (no dobrze, duuuzo lepiej od tych kupnych) no i lepsze to niz nic. I chyba zalapalam bakcyla;), za rok chcialabym sprobowac zrobic tez kilka innych przetworow...

Well, I never thought that I would do it, but after visiting a few blogs, where I saw such beautifully presented preserves, I decided to give it a try as well and made some raspberry jam yesterday:). It's just a few jars, but the taste is ok (well, actually much better than the bought jam) and it is better than nothing, plus I must say I loved making them, so next year I might do some more...



Poza tym, skonczylam dzis robic serwete na stol, w czarno-bialy, jesienny wzor (material rodem ze starego, dobrego szwedzkiego sklepu, bardzo przypadla mi do gustu ich tegoroczna materialowa oferta). A stol prezentuje sie teraz tak:):

In other news, I finished sewing a tablecloth, in a nice, black and white, autumn pattern (fabric came from the good, old Swedish store, I really like this year's fabric range). So the table now looks like this:):




No i jeszcze jedna sprawa, chcialabym serdecznie podziekowac dziewczynom za nastepujace wyroznienia:), przyszly do mnie od Ushii



... od Asiulka



... i od Marty.




Bardzo mi milo, ze lubicie do mnie zagladac:).
Tradycyjnie przekazuje wyroznienia dalej do wszystkich blogow znajdujacych sie na pasku obok...
Zycze wszystkim slonecznej, spokojnej niedzieli:).

I would also like to say thank you for a few blog awards, and would like to pass them on to all the blogs on the side bar...
Have a nice and sunny Sunday:).

6 comments:

aagaa said...

Pierwsze koty za płoty,czyli pierwszy dżemik za Tobą.Czuję ,że jeszcze w tym roku jakiś popełnisz.
Obrus śliczny,piekny wzór.

Serdecznie gratuluję wyróżnień..
Pozdrawiam

Magoda said...

Zacznę od wyróżnień - serdecznie gratuluję! Lubię do Ciebie wpadać i mimo, ze nie zawsze mogę zostawić ślad wizyty (ten mój internet!) to zawsze jest mi u Ciebie miło.
Fajnie, że podżemikowałaś. Odradzająca się moda na własne przetwory bardzo mi się podoba.
A stół prezentuje się stylowo!
Uściski Lena!

Elisse said...

Gratuluję wyróżnień! Dżemik malinowy uwielbiam, ale maliny przeważnie lądują w naszych brzuchach, więc nie ma z czego go już robić:(
Obrus świetny!
pozdrawiam gorąco

asiorek said...

:))) pewnie przepyszny dżemik:PPP
zrób jescze cosik i zimą zatopisz się w fotlu pod kocykiem i ze słoikiem:) ale mi się rymło:P

miłej niedzielki
pozdrawiam

An z Chatki said...

malinki mniam mniam :)

Magda said...

Dziekuje wszystkim za mile odwiedziny:).