Thursday 4 October 2012

Ginger, cloves, nutmeg, cinnamon...


Mamy juz jesien, robi sie chlodniej, bardziej szaro i wietrznie, lato stalo sie odleglym wspomnieniem...
Tak wiec ostatnio, by rozgrzac cialo i dusze, zachcialo mi sie przypraw. Te cztery: imbir, gozdziki, galka muszkatalowa i cynamon sa obecnie moimi ulubionymi.
Tak na marginesie, co zawsze dziwilo moich znajomych;), musze sie przyznac, ze nigdy nie przepadalam za cynamonem, szczegolnie w szarlotce. Wyglada na to, ze nareszcie smak mi sie zmienia, tak sie podobno dzieje co 7 lat...?;)
W kazdym razie teraz pijam chai latte, dodaje przypraw do ciast, piernikowego i marchewkowego... (to drugie nauczylam sie piec doslownie kilka dni temu, przepis z ktorego korzystalam - po angielsku - tutaj).
To dziala, moge teraz stawic czola kolejnym chlodnym dniom w lepszym nastroju:).


*** 

It is already autumn, getting chillier, more windy, grayer, summer is a distant memory... 
So recently, to warm up my body and soul I have been longing for spices. These four ones: ginger, cloves, nutmeg and cinnamon are my favorites now. 
Btw, I must admit, I used to hate having cinnamon, especially in an apple pie! Seems like my taste is finally changing, is it every 7 years or so...?;) 
Anyway, now I drink delicious spicy chai latte, put the lovely spices into cakes, ginger one and carrot one... (the latter I have just learnt to bake a couple of days ago, the recipe I used is here). 
It works, I can now face the cold days in a better mood:). 

3 comments:

Unknown said...

I'm happy you enjoyed the cake! Enjoy your cake and tea. :)

Yrsa said...

Witaj !
Jakoś nie mogę przekonać się do gałki , ale może kiedyś i mnie zmienią się upodobania smakowe.
A propos ubranek dla dzieci , nasze są przeładowane ozdobami i są strasznie krzykliwe kolorystycznie , chociaż w prostych formach to nie przeszkadza.
Pozdrawiam Yrsa

Magda said...

Yrso, nie lubisz galki? To tez rzadkosc... ale niewykluczone, ze i to sie zmieni;). Mnie tyle lat jakos odrzucal nawet sam zapach cynamonu, a teraz zupelnie mi sie odmienilo...
Pozdrawiam i zycze milego weekendu:)