Tuesday 18 November 2008

Caffe latte, ksiazki i inne przyjemnosci

W weekend odwiedzila nas siostra meza:). Przywiozla prezenty do naszego domku, m. in. fajny spieniacz do mleka. Pianke ubija sie recznie, wiec troche to trwa, ale za to jaki rezultat i przy okazji z korzyscia dla srodowiska naturalnego;). Nareszcie rano moge sobie robic pyszne latte, a nie jego bezpiankowa namiastke...;)



Poza tym po powrocie z pracy mialam mila niespodzianke, przyszly trzy ksiazki zamowione przeze mnie w zeszlym tygodniu na Amazonie (pokazuje ponizej). Oczywiscie najpierw zabralam sie za ta na samym dole, o urzadzaniu wnetrz:). Ksiazka jest bardzo inspirujaca, porusza rozne aspekty angielskiego wnetrza, styl klasyczny, rustykalny (reprezentowany przez kilkusetletnie domy), ekscentryczny (chyba moj ulubiony:)) do romantycznego ("English Rose"). Piekne fotografie, ale tez, co pozytywnie mnie zaskoczylo, duzo porzadnie napisanego, niepretensjonalnego tekstu.



I jak tu nie lubic jesieni? Mozna tak milo spedzac dlugie wieczory, na sofie z ksiazka, pod cieplym kocem, z kubkiem czegos dobrego w reku... :)

3 comments:

Ita said...

Pozazdrościć prezentu i nowych książek.Nie dziwię się że zaczęłaś lekturę od tej właśnie ,też bym tak zrobiła.Szkoda że w Polsce nie ma jeszcze tak dużego wyboru książek o tematyce wnętrzarskiej jak bym chciała.Pozdrawiam.

Magda said...

Taaak?:( A ja mialam wlasnie zamiar przy zblizajacej sie wizycie w Polsce pobuszowac po ksiegarni... Moze jednak cos znajde fajnego (moj zbior jest bardzo malutki, wiec mysle, ze jest jakas szansa;))... Pozdrowienia:).

decomarta said...

Gratuluję zdobyczy :) Uwielbiam takie albumy, zawsze gdy jestem w księgarni, wpadam w dział hobbystyczny i sycę oczy :)
Wszystko się pięknie ułożyło - wspaniałe książki, pyszna kawka, jeszcze mięciutki kocyk i niech wiosna nie nadchodzi :D