Odwiedzila mnie dzis mila kolezanka, popoludnie minelo wiec nam przyjemnie na ploteczkach przy owocach i przekaskach, potem wspolnym gotowaniu i konsumowaniu obiadu:). Kilka godzin zlecialo blyskawicznie, szkoda tylko, ze nie dopisala nam pogoda i ze slonecznego dnia zrobila sie ulewa (w pospiechu wnosilysmy krzeselka itp. do domu), ale i tak bylo fajnie...
***
A nice colleague of mine came for a visit today, we spent the afternoon talking, eating fruits and snacks, then cooking dinner together and consuming it:). A few hours flew by, shame that the weather was not good, first it was sunny then all of a sudden we had a downpour of rain (we were bringing the chairs etc. inside in a hurry), but still it was a nice day....
4 comments:
Fajne spotkano z miłą osoba robi dobrze na duszy :))
Poduszka w wisienki na czasie ;))
Pozdrawiam :))
Swietne fotki...fajnie sie tak spotkac na pogaduchy!
serdecznie pozdrawiam
U nas przeciwnie , gorąco i duszno , a morele i tak nie chcą dojrzewać . Masz ładne ogrodowe mebelki i dodatki.Pozdrawiam Yrsa
Joanno, Elisse, oj tak, bardzo dobrze robi takie pogaduchowe spotkanie:). Zawsze narzekalam, ze nie mam w Anglii znajomych, ale potem doszlam do wniosku, ze to chyba moja wina i staram sie to zmienic. Powoli, ale cos tam sie udaje... :)
Yrso, dzieki. Mebelki moze ladne, ale bardzo niewygodne, stad te poduchy;).
Pozdrowienia dla wszystkich:).
Post a Comment