Tuesday, 4 May 2010

Hampton Court, or actually just spring flowers...


Pojechalismy tam z moja rodzinka podczas ich wielkanocnej wizyty (juz prawie miesiac temu, czasem nie moge uwierzyc jak czas naprawde predko plynie). Calkiem ciekawe miejsce. Ale wieksze wrazenie niz kompleksy budynkow wywarly na mnie te kwitnace zonkile i narcyzy.
Pola bialo-zoltych kwiatow, tak naprawde:). Uroczy widok...

***

We went there when my family was visiting during Easter (almost a month ago, cannot believe it, time flies)... Nice place, but more than by the big buildings I was impressed by the daffodils and narcissus blooming. So many of them. Fields of flowers, in fact:). Such a pretty sight...

2 comments:

Jolanna said...

Ja też zachwycam się kwiatami, cudne są te żółciutkie kielichy.
Pozdrawiam majowo.

asiorek said...

Piekne żonkile:)))))
Szkoda, że taki krótki los wiosennych kwiatów..
Pozdrawiam niedzielnie:)