Jeszcze nie wszystkie kwitna, ale kilka juz tak. Tulipany, ktore sadzilam pewnego jesiennego poranka, jeden dzien przed nadejsciem mrozu i sniegu. Balam sie, ze nic z nich nie bedzie. Ale jednak udalo sie i zakwitly. Taki maly prezent od natury:).
***
Not all of them blooming yet, but many, yes. The tulips that I planted on a cold autumn morning, a day before the frost and snow came. Was afraid they would not bloom. But they did. A little gift from nature:).
3 comments:
cebulki tulipanow lubia mrozy,ja tez juz czekam na swoje :) :)
Moje mają jeszcze pąki ale trochę słoneczka i tez zakwitną!
Pozdrawiam
Blogu niedzielny, dobrze wiedziec:). Chyba bede teraz co rok sadzic tulipany, nastepne tez juz kwitna kolorowo:)...
Trzymam kciuki za wasze tulipanki, pozdrawiam.
Post a Comment