Monday, 9 May 2011

Trying to keep my mind off things...

1 comment:

Yrsa said...

Sushi , ostatnio miałam z tym problem , więc zaczęłam od przygotowania teoretycznego .
Chrześniak , który bardzo lubi sushi nie mógł zrozumieć moich oporów , a mnie ta potrawa kojarzyła się z ryżem bez smaku i surową rybą , plus wodorosty/ brrrrr../ .
Teraz wiem ,że jest inaczej , a dodatkowo wiem także ,że sushi ma swoje korzenie w Chinach i tradycją jest , aby przygotowywali je mężczyźni / dla mnie lepiej bo nie przepadam za pracami kuchennymi/.
Kaczeńce i stokrotki , wolę je od mleczy , które zagościły na naszym trawniku .
Pozdrawiam Yrsa