Thursday, 21 July 2011

Bye bye cherries



Czeresnie - moje ulubione letnie owoce.
Przedkladam je swieze nad dzemy, soki, konfitury...
Chrupiace, soczyste, ze sliska ciemnobordowa skorka.
Najlepiej smakuja prosto z drzewa, chociaz ostatnio taki rarytas to rzadkosc.

W dziecinstwie glowny produkt bizuterii domowej roboty;), czy ktos jeszcze "nosil" wisniowe lub czeresniowe kolczyki?;)

Tego lata to najprawdopodobniej moja ostatnia miseczka czeresni (moja mala ma niezidentyfikowana alergie, wiec i czeresnie musze odstawic).
Coz, za rok beda kolejne, rownie pyszne:).

***

Cherries are definitely my favourite summer fruit.
I prefer them fresh to jams, juices, conserves etc.
Crunchy, juicy balls with slippery, dark red skin.
Best just picked up from a tree, but recently that would be a luxury.

In my childhood a main product of home-made jewelery;), is there anyone else who used to "wear" cherry earrings?;)

This summer it is probably my last bowl of cherries (my little one has some kind of an allergy, so cherries are also a no-no).
Well, next year the cherries will still be growing, equally delicious:).

2 comments:

artdeco said...

nominowalam Cie do nagrody, mam nadzieje, ze zechcesz sie w to pobawic ... Odbierz ja u mnie :)

Ola said...

szkoda,że sezon na nie tak szybko mija, na pewno wolę niż wiśnie! pozdrawiam