Thursday 23 July 2009

Kubraczek...



Moj iPod to taki stary druh;), wiele ze mna przeszedl - i kawa zostal oblany i z duzej wysokosci pare razy spadl, ehm, raz juz myslalam, ze to koniec, nie dzialal kilka dni, a potem sam sie naprawil (powaznie:)) i wszystko jest ok:). Mam taki bardzo stary, wysluzony model, podrapany ma caly ekranik, wiec pomyslalam, ze kubraczek bardzo by sie przydal. Uszylam wiec cos takiego. Oczywiscie bez bledow sie nie obeszlo, ale nastepnym razem pojdzie lepiej. Mam nadzieje;).

***

My iPod is like my old mate;), we have been through a lot - I spilt some coffee on it, dropped it accidentally a few times, ehm - once I thought it is really broken but then after a few days it repaired itself (honestly:)) and is now working perfectly:). I have a really old model, the screen is pretty scratched up, so I thought that a self-made carrying case would be a good idea. And this is the result. Of course, I have made a few mistakes, but next time it is going to go better, I hope;).

3 comments:

szewczykana said...

a dla odmiany mój iPhone chodzi goły... też cały porysowany ale... jakoś nie chciałoby mi się za każdym razem go rozbierć :) ale kubraczek dla iPoda piękny :) rzadziej się w niego klika niz iPhona :)

joanna said...

Śliczny :))
Bardzo fajny pomysł :))
Błędy??? Nie widac

Pozdrawiam serdecznie

Magda said...

Szewczykana, no wlasnie, ten kubraczek taki nie do konca praktyczny jest;). Ale na przewozy sie nada.

Joanno, dzieki, jestes bardzo mila;)...

Pozdrowienia!