Wednesday, 29 December 2010

Poswiatecznie i...




Juz po Swietach.
Bylo relaksujaco, wesolo, kolorowo i pierniczkowo... W tym roku odwazylam sie tez po raz pierwszy na zrobienie piernika staropolskiego (przepis wzielam stad), jest wysmienity, serdecznie polecam, sama mam zamiar piec go teraz co roku:).
Wigilijny wieczor spedzilismy we dwoje, jako ze chyba byla to ostatnia taka okazja, wyglada na to, ze w przyszlym roku bedzie nas o jedno wiecej;)).
Tym milym akcentem koncze, zyczac Wam wszystkiego najlepszego, najpiekniejszego, wymarzonego w Nowym Roku:).
Do siego roku 2011!

***

And the Christmas is over.
It was lovely, relaxing and colourful... This year I managed to get the courage and finally bake the traditional Old Polish gingerbread (here is the recipe, but only in Polish...), it really is delicious, now it is going to be our new tradition to bake it every year:).
We spent the Christmas Eve just with my husband, just the two of us, as it was probably our last chance, it seems that next year there will be one more small person with us;)).
So, with this news it is time to say goodbye to this year that is now ending.
I wish you all the best and beautiful, all you dream of for the New Year 2011:).

Friday, 24 December 2010

Merry Christmas!!

Bardzo dziekuje za zyczenia pod poprzednim postem:).

Cudownych, rodzinnych, spokojnych Swiat Bozego Narodzenia zycze Wam wszystkim!
A w prezencie dla Was dzis wiersz:)...


Choinka

Ziemio, ziemiątko,
Nocą nad łóżkiem
Świecisz i krążysz
Różowym jabłuszkiem.
Sny wyogromniały,
Ziemio, zieminko,
Wszechświat stał w pokoju
Świąteczną choinką.
Ziemio, ziemeczko,
Dróżki gwiaździste
Po gałązkach błyskały
Mlekiem wieczystem.
Trzaskały świeczki,
Świerkowe świerszcze,
Anioł zaniemówił
Najpiękniejszym wierszem.


Julian Tuwim

Wednesday, 22 December 2010

Tuesday, 21 December 2010

Home...



Po trzech dniach prob, licznych odwolanych lotach, kilkunastu godzin na lotnisku i juz tylko kilku kolejnych w samolocie (jedynym tego dnia lotem WAW-LHR ;)) wreszcie jestem w domu.

Zmeczona, przeziebiona, nieco zdezorientowana... ale w domu i szczesliwa:).

***

After three days of endless trying, many cancelled flights, lots of hours spent at the airport and a few more on the plane (the only one operating WAW-LHR route that day ;)) finally I am home.

Tired, ill, a bit confused... but home and happy:).

Thursday, 9 December 2010

Just a little bit closer...


Coraz blizej jest do Swiat:).
Mnie swiateczny nastroj dosc mocno sie juz udzielil, stad te papierowe bombki, jako ze na choinke jeszcze za wczesnie ;) (powstale z inspiracji ilustracja z ostatniego numeru "Country Living").
Milych przedswiatecznych przygotowan!:)

***

...we are until Christmas comes:).
Not the time to put up the Christmas tree yet, so instead I've made these paper baubles for a smaller decoration (I was inspired by a photo in the last issue of the "Country Living").
I am already in festive mood, as you can tell;).
Enjoy your pre-Christmas preparations!:)