Thursday, 6 January 2011

Dzisiaj



Ogrzewanie w domku roznie dzis dziala, wiec na rozgrzewke pije litrami herbate (moze stad wzielo sie przywiazanie Anglikow do herbaty? zartuje;))

Za oknem deszcz, szaro, wiec na poprawe nastroju - obrazek, w cieplych, slonecznych kolorach. Ogolnie jestem srednio z niego zadowolona, ale tak naprawde bardziej liczy sie dla mnie proces niz rezultat, uwielbiam te momenty "tworzenia" (chociaz zbyt szumnie to brzmi), dobierania farb, uwaznego prowadzenia pedzla... Pelne skupienie:).

Dzis wiec bylo tak, a jutro? Jutro wizyta u pani poloznej, juz sie tym stresuje, chociaz teoretycznie nie ma czym.... W kazdym razie trzymanie kciukow wskazane;).

***

Our heating is not working as it should be today, so to warm myself up I am drinking lots of tea (is that why the British like their tea so much? just kidding;).

Outside it is gray, of course, and raining, so to improve my mood I painted a picture - in those warm, sunny colours I need so much. I am not so satisfied with it in general, but actually the process itself is more important for me than the result. I like these moments of total concentration, choosing the paints, taking control of the careful brush strokes... I love it:).

So that was today. And tomorrow? Tomorrow I have an appointment with a midwife. Already stressed out about it, although theoretically there is no reason to be... Please keep your fingers crossed for me:).

2 comments:

Renata said...

Ja uwielbiam herbatę z imbirem (nawet takim sproszkowanym) grzeje cudnie :))
Obrazki urocze, kolory rzeczywiście rozgrzewające :)

Ściskam :)

Magoda said...

No to trzymam kciuki!