Wszystkie zdjecia pochodza z katalogu Toast jesien/zima 2012.
Krotko mowiac: uwielbiam Toast juz za sam fakt, ze wszystko robione jest w Anglii (w odroznieniu od wszechobecnego "made in China").
I za uroczy kontrolowany chaos, brzmiacy dla mnie tak atrakcyjnie i latwo do osiagniecia - nasz dom jest duzo mniej uporzadkowany od czasu, gdy urzeduje w nim Nadia;).
Wlasciwie panuje w nim stan permanentnego chaosu, choc niekoniecznie konrolowanego;))).
Niestety ceny raczej zaporowe, rzadko tak naprawde cos tam kupuje, jesli juz to na wyprzedazach...
Ale popatrzec i pomarzyc zawsze mozna , tak?:)
***
Shorly speaking: I love Toast and the fact that all things are sourced and made in England (no "made in China" here!).
And for the adorable, controlled chaos, which sounds so appealing and easy to achieve for me - our house is much less organized since Nadia is here;).
Actually, we are in a state of permanent chaos, not necessarily controlled;))).
Sadly, the prices are rather high, so I hardly ever buy something there, and even if, it would be on sale.
But it is always ok to look and dream isn't it?:)
All photos come from the Toast A/W 2012 catalogue.
2 comments:
świetne zdjęcia i przedmioty na nich :)
najbardziej urzekły mnie lampy :)
Śliczne te zdjęcia, te kolory, te aranżacje!
Post a Comment