Tuesday 2 June 2009

Z powrotem w domu


Ostatni tydzien spedzilismy w Polsce, odwiedzilismy z mezem nasze rodziny, przyjaciol, znajome miejsca... Czasu jak zwykle nam zabraklo na zrobienie wszystkiego co sobie zamarzylismy, ale tak to juz zazwyczaj jest...

A w domu - przywital nas kwitnacy ogrod i piekna, sloneczna pogoda:). Jako ze od razu wracam do pracy, mam nadzieje, ze ta nie-angielska aura utrzyma sie do weekendu, do ktorego juz teraz zaczynam odliczac dni;).

***

We spent the last week in Poland, visiting our families, friends, familiar places... As usually the time was too short to accomplish everything we would like to do, but that is the way it always is...

And at home - the garden is blooming and the weather is beautiful and sunny:). Today I am back to work, so I am just hoping that this very non-English weather will stay until weekend, and I am already counting the days left;).

4 comments:

Magoda said...

Wygląda Lena, że uciekłaś z Polski przed deszczem. Tutaj leje wszędzie.
Pozdrawiam serdecznie.

memulka said...

pomalutku wychodzi słońce :-))
życzę Ci słonecznego weekendu

elka said...

O to mam nadzieje że miło spędziliście czas

Magda said...

Magoda, memulka, oj, slonko przygrzewa w tym roku na Wyspach jak nigdy. Oby tak dalej;) i mam nadzieje, ze w Polsce tez sie pogoda poprawi:).
Elka, czas spedzilismy bardzo milo, ale za szybko nam minelo te kilka dni. Tak to juz jest...
Serdeczne pozdrowienia!