Thursday 20 May 2010

Bez i drozdzowki...


Ostatnio po jednym szarym dniu zastepuje kolejny... Tesknie za sloncem, tym bardziej, ze to juz przeciez maj. No nic, trzeba sobie radzic inaczej. Dzisiaj moj sposob to wazon pelen pachnacego bzu (prosto z ogrodka!) i pyszne serowe buleczki (przepis tutaj).
Juz jest lepiej.

***

Lately the grey days have been dragging on and on... I miss the sun, after all it is May already. Oh well. Today my way to beat the greyness is the vase full of beautiful and fragrant lilacs (straight from the garden!) and yummy cheese buns (recipe is here, sorry only in Polish...).
Much better now.

8 comments:

B. said...

Kocham bez od dziecinstwa, pachnie cudownie niepowtarzalnie.
Te buleczki wygladaja apetycznie, zjadalabym jedna chetnie, mimo, ze juz po kolacji i o 22giej nie powinno sie juz jesc :-)
Pozdrawiam serdecznie, zycze wiecej slonca i usmiechu :-)
Zapraszam na mojego bolga, kiedy znajdziesz chwilke.
Basia

aagaa said...

Też uwielbiam bez!Szkoda tylko,że w domu w wazonie tak krótko stoi.
Jak patrzę na te pyszne zdjęcia,to od razu robię się głodna!
Pozdrawiam

Titania yng Nghymru said...

piękne zdjęcia i ciekawy blog! a bułeczki serowe sprawiły, że ślina pociekła mi na klawiaturę he he he :-D pozdrawiam kolejna emigrantkę i dodaje blog do mojej listy :)

Anonymous said...

ooo na taka drozdzowke mam wlasnie ochote :)

Anonymous said...

Podoba mi się klimat na Twoim blogu, będę zaglądała częściej:) Może zechcesz wymienić się linkami? Twój link już u mnie jest:) pozdrawiam, Aneta:)

Magda-lenka said...

Witaj,
Jestem tu po raz pierwszy i bardzo mi się podoba, więc będę do Ciebie zaglądać.

Podoba mi się sposób, w jaki piszesz- dzięki temu Twój blog jest 'przytulny'- jeśli mogę to tak nazwać:)

A bzu zazdroszczę- ja juz chyba przegapiłam...

Pozdrawiam!

Yrsa said...

Bzy w tym roku kwitły pięknie , chociaż krótko , deszcz i wiatr oraz zimne noce zrobiły swoje ,piękne kiście szybko zrobiły się brązowe.Drożdżówki z serem to był jeden z moich ulubionych przysmaków na śniadanie , ale to było przed dietą , teraz raczę się serkiem homogenizowanym chudym ,
też smaczny .
Pozdrawiam -Yrsa

Magda said...

Dziekuje wszystkim serdecznie za przemile odwiedziny:).

Wam rowniez zycze duzo slonca na nadchodzacy tydzien.