Musze sie przyznac, ze nie mam ostatnio zbyt duzo czasu - zdanie chyba az nadto dobrze kazdemu znane;). Oprocz obecnej pracy na caly etat zaczelam robic kurs (pierwszy egzamin juz w czerwcu! nie wiem czy dam rade...), wzielam sie tez w koncu za powtorke jezykow obcych, wiec dzien znaczaco mi sie skrocil.
W zwiazku z tym nie mialam okazji zajac sie powaznie dekoracjami wielkanocnymi, ale dobrze sie bawilam wymyslajac napredce swieconke:), uzylam do niej "dyzurnego" krolika (mamy tez w domu prawdziwego, ale za szybko kica i za dekoracje robic raczej nie moze;)), koszyczka, kawalka koronki i paru sztuk sztucznego kwiecia.
***
I have to admit, I do not have much time lately - here is a sentence that is too well-known to anyone;). Except from working full time I started a course (first exam is in June! I am not sure if I manage...), I started revising the foreign languages at last, so my day shrank considerably.
In consideration with the above, I did not have a chance to seriously work on some Easter decoration, but I had fun making Easter basket:), I used a rabbit that I always take out for this occasion (we have a real one at home, too, but it hops away quickly co could not use him for the decoration;)), a basket, a piece of lace ribbon and a few pieces of fake flowers.
A oto swieconka w wersji wieczornej:) z dodana swieczuszka. Wprowadza mily nastroj, ale nie wolno z takiej swieconki spuscic z oka, co by nie poszla z dymem, wiec cos za cos;).
And here is an Easter basket in the evening version:) with an added tea light. It creates a nice atmosphere, but you cannot take your eyes from the basket, so it won't go up in smoke, just can't have everything;).Przy okazji chcialabym tez zlozyc tutaj wszystkim zagladajacym zyczenia radosnych, slonecznych i rodzinnych Swiat Wielkanocnych i wielu Bozych blogoslawienstw :).
Taking this opportunity now I would like to wish all my visitors a joyful, sunny, cozy Easter time with your family, and lots of God's blessings :).